Sam w sumie zastanawiam się dlaczego opis ciemnej Fortuny (a właściwie piwa Fortuna Czarne) pojawia się na tym blogu tak późno. Praktycznie nie ma bowiem na tym blogu piwa, którego wypiłbym więcej niż starej, dobrej Fortunki.
Jeśli chodzi o sprawy techniczne, to jest to piwo produkowane w wielkopolskim Browarze Miłosław. Zawiera ponad 12 % ekstraktu i 5,8 % alkoholu. To ciemne piwo dolnej fermentacji, produkowane według starych, wielkopolskich tradycji. Świadczy o tym m.in. fakt wpisania tego piwa na Listę Produktów Tradycyjnych. W piwie tym łączą się słody karmelowe z orzeszkami drzewa kola.
Jeśli chodzi o zapach i smak, to pojawia się problem. Fortuna Czarne ani nie pachnie, ani nie smakuje jak piwo. Zapach można przyrównać do Coli. W smaku jest zaskakująco słodka, trudno wyczuć goryczkę, czy alkohol.
Jeśli chodzi o dostępność, to w Poznaniu bardzo łatwo ją znaleźć, zarówno w sklepach, jak i lokalach. Niestety, nie spotkałem jej nigdy poza Wielkopolską.
Specyfika tego piwa sprawia, ze ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Spotkałem się nawet kiedyś z osobą, która się kłóciła z barmanem twierdząc, że zamiast piwa nalał jej Coli. Wielu twierdzi, że to piwo idealne dla tych, którzy piwa nie lubią. Ja jednak mam sentyment do tego trunku. To chyba pierwsze piwo regionalne, które miałem okazję pić. A poza tym najzwyczajniej, jako jedno z nielicznych słodkich piw, mi smakuje, więc z czystym sumieniem polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz